Od początku panowało na Równinie i Spękanej Ziemi. Zdyscyplinowane, wiernie służące Parze Alpha, wielką wagę przywiązujące do siły i zimnej krwi Łowców. Czcili niszczycielskie bóstwa Suszy, sprowadzające na nie próbę, mającą je wyhartować i oczyścić Stado od słabych lwów. Było coraz silniejsze, gdyż wywierało nacisk na licznych wtedy Samotników - żyjący pod presją wiedzieli, że są słabi, ale bali się zjednoczyć przeciw okrutnym czcicielom suszy. Dopiero odważne Stado Ożywczego Deszczu osłabiło ich potęgę, zmuszając Alphy do przyjęcia ugody, która zakazywała porywania Samotników, ranienia i zbyt długiego przetrzymywania lwiątek i łagodnego traktowania matek w ciąży. Wyniszczone nie tyle fizyczną walką, co wpływem siły woli i idei Ożywczego Deszczu, Alphy musiały zastosować się. Po latach Stado wycofało się na swe tereny tuż po Stadzie Ożywczego Deszczu, bojąc się, że to przygotowuje się do kolejnego osłabiającego ataku na Równinę. Dzikie i ciemnobeżowe lub wręcz brązowe, agresywne, ironiczne, pałające żądzą zemsty. Może zew Równiny da im szansę do odbicia sobie na wrogim Stadzie?
Hymn:
Co nas nie zabije, wzmocni nas.
Niech nas wzmocni Susza - Wieczny Żar!
Chodź i walcz! To zewu nadszedł czas!
Kłów, pazurów, zemsty, krwi i kar!
Co nas nie zabije, wzmocni nas!
Niech się skruszą niegodni, słabi!
Napojeni ogniem, żarem, wraz
ryczmy - boju, wzmocnij, nie: zabij!
//Shar napisała sobie wierszyk ;3//
Offline