Uhuh, na początku mówię - Beta też czasem mogłaby popolować...
Czaję się za wystającym głazem. Po około godzinie czuwania zauważam stamtąd stado bawołów. Schylam łeb i powoli idę na końcu grupy. Jedna z bawolic wywęszyła mnie i z niepokojem odwróciła się. Zanim zdołała zawiadomić inne bawoły, skoczyłam jej na grzbiet, złapałam zębami za kark i powaliłam na ziemię. Czy udało mi się ją upolować?
Offline
Lwicy wydawało się, że już upolowała zwierzę, jednak w ostatniej chwili bawolica wyrwała się. Sharvati nadal miała szansę dognić ją - po ciosie była już wyczerpana i biegła powoli ku stadu.
Offline
Bawolica była już tuż-tuż, gdy zatoczyłam koło i odcięłam jej drogę do stada. Złapałam ją za łeb, odchyliłam i zadałam cios. Ta upadła, lecz próbowała jeszcze się bronić.
Offline